poniedziałek, 31 marca 2014

HealthyWay: Najprostsze na świecie/zdrowe: Marchewkowe muffiny / The simplest in the world/healthy: Carrots Muffins.


Hej kochani ! 
Kto z nas nie kocha muffinek ? Dzisiaj podzielę się z Wami przepisem na najpyszniejsze muffiny, które możemy jeść bez wyrzutów sumienia. 
Nie zawierają: CUKRU, MĄKI, PROSZKU DO PIECZENIA, ZBĘDNYCH TŁUSZCZY i wszystkiego tego co kryją w sobie tradycyjne muffinki. 
1. Mieszamy ze sobą suche składniki (płatki, cynamon)
2. Miksujemy jajka z oliwą.
3. Dodajemy miodu do jajek.
4. Łączymy suche składniki z jajkami i miodem.
5. Dodajemy marchewkę.
6. Wylewamy masę do foremek.
*7. Opcjonalnie kruszymy 3 kostki gorzkiej czekolady na wylane do foremek muffiny.

Pieczemy w 180 stopniach przez 40 min. 


Są naprawdę przepyszne. Mój chłopak - wielbiciel słodyczy powiedział, że są pyszne (nie miał wyboru oczywiście :P) 
Marchew i miód sprawiają, że muffinki są idealnie słodkie.

ENG.

Who doesn`t love muffins ? 
Today I`m going to show You recipe for yummy muffins, which we can eat without remorse. 
Do not include: SUGAR, FLOUR, BAKING POWDER, FATS TRAIL !

1. Mix together the dry ingredients (flakes, cinnamon) 
2. Mix the eggs with oil. 
3. Add honey to eggs. 
4. We combine the dry ingredients with eggs and honey. 
5. Add the carrots. 
6. Pour mixture into molds. 
*7. Optional we can add dark chocolate on top of ours muffins.

Bake at 180 degrees for 40 min.

They are really delicious. 
My boyfriend - lover of sweets - said that they are really yummy (He has no choice :P) 
Carrots and honey make our muffins perfectly sweet. 

Enjoy :)

***

No kochani, bywam tu coraz rzadziej. Brak czasu - po prostu. Obiady też robię w pośpiechu więc są one zdecydowanie zbyt proste, aby dzielić się nimi z Wami. 
Dzisiaj naszła mnie ochota na deser i oto co udało mi się wyczarować.
 Idealna opcja na przekąskę lub śniadanie.
Wracam do swoich obowiązków, całuję mocno - trzymajcie się cieplutko - niebawem wracam.
Buziak :*

środa, 26 marca 2014

HealthyWay Tips: Tajmnice płaskiego brzucha.


Cześć skarby ! Przepraszam za ten zastój na blogu, ale naprawdę ostatnimi zżera mnie lenistwo i brak czasu, ale wracam do Was i nadrabiam swoją nieobecność. 
Dzisiejszy temat zainteresuje pewnie dużą część osób bo będzie dotyczył najbardziej `upartego` rejonu naszego ciała - brzucha. 
Wiele z nas ma problem z tą okolica, tłuszcz odkłada się tam najszybciej, co powoduje powstawanie `oponki`, z którą też musiałam walczyć.
Dzisiaj podzielę się z Wami naprawdę istotnymi wskazówkami, dzięki którym zwalczymy oponkę do lata :)

Po pierwsze muszę obalić mit nr 1, który był wiele razy obalany, a pomimo to wiele z nas wciąż go popełnia.
Nie osiągniemy płaskiego brzucha dzięki brzuszkom !
Brzuszki to tylko proces budowania mięśni, które znajdują się pod odłożonym tłuszczem, aby nasze mięśnie zaczęły się uwydatniać musimy spalić tłuszcz, który je `obrasta`.

Na to nie ma innej rady - Ćwiczenia kardio:
interwały,
areoby,
jogging,
bieżnia,
taniec
- ogólnie wszystkie aktywności fizyczne, które przyspieszą pracę naszego serca -

Takie ćwiczenia wykonujemy przed ćwiczeniami zasadniczymi (czyli np brzuszkami) lub na zmianę. Słyszałam też, że kardio można robić po ćwiczeniach zasadniczych, ale ja jestem zasady, że najpierw maksymalnie rozgrzewamy mięśnie, spalamy tkankę tłuszczową i następnie pracujemy nad ich uwydatnianiem. 

Nad mięśniami brzucha pracujemy nawet jak ćwiczymy inne partie ciała. Prawidłowo wykonywane jakiekolwiek ćwiczenie to takie, przy którym, przy wydechu spinamy brzuch. Tak więc trenując pośladki, również trenujemy mięśnie brzucha. 

Jedzenie, jedzenie, jedzenie...
Brzuch robimy w 80% w kuchni. 
Ograniczamy maksymalnie węglowodany i tłuszcze nasycone. 
Tak. Owoce mają w sobie dużo węglowodanów, ale są one tymi, które należy spożywać i raczej ograniczać w godzinach popołudniowych. 

Produky, których należy unikać (węglowodany):

- bagietki francuskie,
- bób,
- bułki drożdżowe,
- białe pieczywo,
- chałka,
- słodycze, fast foody (oczywiste),
- chrupki,
- chrzan,
- ciasto kruche,
- czekolada deserowa,
- fasola biała,
- groch,
- groszek zielony,
- herbatniki,
- kasza gryczana,
- kasza manna,
- ketchup,
- lody śmietankowe,
- biały makaron, 
- biały ryż, 
- otręby pszenne,
- musztarda,
- płatki kukurydziane.

Produkty, których należy unikać (tłuszcze nasycone):

- produkty mleczne pełnotłuste,
- śmietana, 
- masło,
- ser żołty,
- ser topiony,
- sery twarogowe tłuste,
- margaryny,
- olej słonecznikowy, sojowy,
- słodycze, fast foody

Zaznaczam: Nie odstawiamy tych produktów na zawsze, tylko ograniczamy.

Tłuszcze nasycone zastępujemy zdrowymi tłuszczami:

- awokado,
- oliwa z oliwek,
- olej kokosowy,
- masło orzechowe (naturalne)
- gorzka czekolada,
- ryby,
- olej rzepakowy,
- orzechy,
- chude przetwory mleczne i mleko,
- jajka.

Pijemy dużo wody i zielonej herbaty, nie będę pisała teraz o zbawiennych działaniach zielonej herbaty - na tym temacie skupimy się w następnych postach.

No i nie stresujemy się ! 
Stres przyczynia się do objadania się lub do braku apetytu.
Relaksujemy się, dbamy o sobie. 
Odpoczywamy i śpimy 8h

Podsumowując:
ĆWICZENIA KARDIO + ĆWICZENIA ZASADNICZE + ZDROWA DIETA

Przykładowy trening w domu.







Zaczynamy od 37 minutowego kardio, a potem `brzuszki` z Mel B :) 

Jeżeli macie jakieś pytania kochani to piszcie śmiało, czekam na wasze maile, komentarze.
Ja idę robić obiadek, dzisiaj nic specjalnego: rybka, warzywa i brązowy ryż.
Duży Buziak
(tęskniłam za pisaniem do Was)

piątek, 21 marca 2014

Healthy Way tips: Jak utrzymać wagę?



Osiągnęłaś już swój cel, zrzuciłaś zbędną tkankę tłuszczową, twoje ciało wygląda tak jak chciałaś. 
Co teraz ? 
Ograniczanie kalorii zaczyna Cię męczyć, już nie borykasz się z tłuszczem, który Ci przeszkadzał. 
Wszędzie możemy poczytać o tym jak się zdrowo odżywiać, aby schudnąć, jak schudnąć, ale wątek utrzymania formy już nie jest tak często poruszany. 
Boisz się efektu jojo i dalej tniesz kalorie - czym przemęczasz swój organizm. 

No to po kolei. 
Aby utrzymać nasz efekt w dalszym ciągu trenujemy, mniej intensywniej lub mniej razy w tygodniu, nie rezygnujemy z aktywności fizycznej. To bardzo ważne, aby nasze mięśnie ciągle były `w ruchu` inaczej zaczną wiotczeć. 
Zdrowa dieta to tak naprawdę NIE - ograniczenie ilości jedzenia tylko zdrowe wybory. 
Możemy zacząć jeść tyle samo ile jadłyśmy przed odchudzaniem, ale wszystko to musi być zdrowe (oczywiście pomijając cheat meale :d) 
Ale powoli ... nasz organizm teraz jest przyzwyczajony do tego, że jesz mniej,
 jeżeli z dnia na dzień zaczniesz jeść więcej to efekt jojo murowany. 
Co robić ?
Przez około 3 tyg. zaczynamy bardzo powoli powiększać swoje posiłki lub ilość posiłków.
Przykładowo pierwszego dnia zjadamy więcej na śniadanie, drugiego na obiad. I tak przez 3 tygodnie, w 4 tygodniu zaczynamy jeść kompletnie normalnie i pamiętamy o ćwiczeniach ! 
3 tygodnie to stosunkowo bardzo krótko, ale nasz organizm i metabolizm działa teraz inaczej, jest dobrze odżywiony, metabolizm działa szybciej, dlatego 3 tygodnie to optymalny czas na przygotowanie swojego organizmu na zwiększenie kaloryczności posiłków. 
Zaobserwujecie pewnie też, że jesteście bardziej wydolni na treningu, to dzięki temu, że organizm ma więcej energii.
Więcej jesz = więcej energii = efektywniejsze treningi

Pamiętajcie, że nie wracamy do starych nawyków ! Tylko do ilości spożywanych produktów. 
Ja sama jestem teraz na tym etapie, myślę, że już przy końcówce przyzwyczajania swojego organizmu do normalnego funkcjonowania. Jem tak samo zdrowo, ale więcej.  
Przez 3 miesiące znacznie schudłam, ale mój organizm już się buntował, że chce więcej - tak jak mówiłam - nasz organizm wie najlepiej czego potrzebuje i staram się go słuchać.

***
To wszystko kochani, jeżeli macie jakieś pytania to chętnie Wam pomogę, jeżeli będę mogła !
Ja zabieram się piątkowy trening.
Buziak :*

środa, 19 marca 2014

Instagram HealthyWay.

Założyłam Instagrama blogowi, abyście mogli być na bieżąco z każdym postem oraz inspirować się innymi, krótkimi postami, które raczej na blogu by się nie pojawiły. 
Jeżeli macie instagrama obserwujcie HealthyWay, ja chętnie poznam bliżej swoich czytelników !


Buziak :*

HealthyWay: Bananowo - owsiane ciasteczka / Banana - oatmeal cookies.


Cześć kochani :)
Dzisiaj dzielę się z Wami przepisem na najzdrowsze i 
najprostsze ciasteczka pod słońcem, które możemy jeść bez wyrzutów sumienia.

SKŁADNIKI:

- 1 banan,
- szklanka płatków owsianych,
- wiórki kokosowe,
- cynamon,

Krok po kroku:
(Nastaw piekarnik na 180stopni)

1. Gnieciemy banana widelcem i dodajemy do płatków owsianych.
2. Dodajemy wiórki kokosowe - wedle uznania.
2. Mieszamy dokladnie.
3. Formułujemy z naszej `masy` coś na kształt ciasteczek.
4.  Wyłóż na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia ciasteczka.
5. Posypujemy cynamonem.
6. Piecz przez 15 min.

Gotowe ! :)

Opcjonalnie do masy możecie dodać gorzkiej czekolady, suszonych owoców, miodu, syropu z agawy, ciemienia lnianego itd :)

***
(eng.)

Hi :*
Today I`m going to show You super easy, healthy and 
tasty recipe for banana - oatmeal cookies, ready in 20mins. 

INGREDIENTS:

- 1 banana,
- cup of oatmeal,
- desiccated coconut,
- cinnamon.

Step by step:
(Set oven to 180 degrees)

1. Crushed banana add to oatmeal.
2. Add desiccated coconut.
3. Form the cookies.
4. Lay off the cookies on a baking tray.
5. Sprinkle with cinnamon.
6. Bake 15mins.



Ready ! :)

Optional You can add to your cookies dark chocolate, dried fruits, honey, agave syrup, flaxseed etc :)

***

Jak widzicie kochani postanowiłam niektóre posty pisać w języku angielskim, aby troszkę umiędzynarodowić bloga :) 
Dajcie znać co myślicie na ten temat !

To wszystko, smacznego ! 
Buziak :*

wtorek, 18 marca 2014

Owsianki na milion sposobów: Czekoladowa owsianka.


Cześć kochani !
Dzisiaj podzielę się z Wami przepisem na pyszną, zdrową, dietetyczną, czekoladową owsiankę. 
Pewnie z wiele Was twierdzi, że czekolada na diecie to zło, a jak już to od czasu do czasu - MIT !
Każdy z nas powinien jeść 2 kostki gorzkiej czekolady dziennie. 
Gorzka czekolada dzięki zawartym w niej antyoksydantom przeciwdziała starzeniu się oraz zachorowalności na choroby związane z wiekiem. 
Dobrze wpływa na naszą pamieć - flawonoidy - oprócz pamięci chronią nas też przed promieniami UV.
Oczywiście poprawia samopoczucie i chroni przed stresem. 
Moja owsianka to świetna alternatywa na dobre rozpoczęcie stresującego, szarego dnia.


1. Płatki owsiane, musli, siemię lniane, kakao i miód podgrzewamy z 100ml mleka i 100 ml wody i od czasu do czasu mieszamy.
2. Gdy owsianka zacznie się gotować, wyłączamy gaz, przykrywamy garnuszek i odstawiamy na 10 min.
3. Przekładamy owsiankę do miseczki i dodajemy ulubionych owoców, wiórki kokosowe, pestki słonecznika, otręby itd - wedle uznania
Gotowe !

***

To na razie wszystko, ale wracam do 
Was za chwilkę z kolejnymi postami, muszę nadrobić swoją nieobecność.
Buziak !

poniedziałek, 17 marca 2014

HealthyWay breakfast: Śniadaniowa kasza jaglana.

Hej kochani ! 

Obowiązki wciągają mnie niesamowicie i piszę do Was jak tylko mam wolną chwilę. Blog obchodził w sobotę swoją miesięcznicę i z tej okazji mam dla Was parę niespodzianek, ale to jutro. 
Dzisiaj podzielę się z Wami moją alternatywą na pyszne, zdrowe śniadanie, które gościło na śniadaniowych stołach naszych babć. 
Kasza jaglana ma dużo przyswajalnego białka oraz wyróżnia się największą zawartością witamin z grupy B. Nie zawiera glutenu ! 
Rozgrzewa i szczególnie polecana jest na jesienno -zimową porę roku, teraz za oknami szaruga i kasza jaglana jest jak najbardziej wskazana, zwłaszcza dla takich zmarzluchów jak ja :)
 To nie koniec cudownych właściwości kaszy. Wpływa ona na nasze włosy, skórę i paznokcie, dzięki zawartej w niej krzemionce. 

Okej to był krótki informacyjny wstęp, przechodzimy do przepisu:


Potrzebujemy:
- 1/3 szklanki kaszy jaglanej
- 2 szklanki wody
- łyżeczka miodu
- cynamon (1/2 łyżeczki)

Opcjonalnie:
- 1/2 banana
- 3 truskawki
- łyżka masła orzechowego
- łyżka lekkiego jogurtu greckiego.


Wykonanie:
1. Gotujemy kaszę jaglaną w 2 szklankach wody (ok 20 min) - można dzień wcześniej i odstawiamy na 10-15 min.
2. Dodajemy łyżeczkę miodu - mieszamy.
3. Cynamon - mieszamy.
4. Dodajemy resztę składników według uznania (owoce, orzechy, musli)


To wszystko na dzisiaj, obiecuję Wam, że jak 
tylko wszystko ogarnę wracam do Was z regularnymi postami.
Duży buziak i przeprosiny !
Trzymajcie się cieplutko!

czwartek, 13 marca 2014

HealthyWay lunch: Placuszki z kaszy jaglanej na obiad (kotlety z stylu WEGE).


Hej kochani ! :) 
Tak jak zapowiadałam wracam do Was.
Dziś super przepis na placuszki z kaszy jaglanej, które są świetnym zamiennikiem kotletów.
Bardzo sycące, ale zaraz lekkie. Przepis dziś testowałam pierwszy raz i zdecydowanie częściej kasza jaglana będzie gościć u mnie na talerzach. 
Oprócz składników, których użyłam do swoich placuszków możecie dodać Waszych ulubionych warzyw. Moim zdaniem najlepiej smakują z warzywami, sałatkami i jogurtem typu greckiego (w zastępstwie za dip) 
Możliwości jest bardzo wiele - ja dzisiaj zajadałam się tak:
(polecam kliknąć w obrazek, aby było więcej widać :P)

Przygotowanie:
1.Gotujemy pół szklanki kaszy (w dwóch szklankach wody).
2. W tym samym czasie drobno posiekaną cebulę i czosnek podsmażamy na patelni na kropelce oliwy z oliwek (delikatnie zeszkliwiamy - wiem, że nie ma takiego słowa :p - chodzi mi po prostu o to, żeby czosnek i cebula delikatnie się zarumieniły - nie przysmażyły)
3. Gdy kasza będzie gotowa dodajemy do niej: pieprz, bazylię, jajko, łyżkę mąki, pokrojoną natkę pietruszki, cebulę, czosnek.
4. Smażymy na oliwie. (Bardziej przyrumienione lub mniej - wedle uznania) 

Ja do swoich placuszków ugotowałam 1/3 średniego brokuła, dodałam 4 pomidorki cherry, posypałam ziarnami słonecznika i bazylią. 
Jogurt typu greckiego również posypałam bazylią, a pod placuszki nałożyłam trochę sałaty - dla wzbogacenia ilości witamin na talerzu :)

To wszystko:)
 Jak zwykle: szybko i prosto no i przede wszystkim ZDROWO ! 

***

Wspominałam w poprzednim poście, że dziś pójdę pobiegać, ale skończyło się na porządnych treningu nóg, pośladów i brzucha - czyli typowa obwodówka, której dawno nie było :)

***

No i najważniejsze. 
Wchodząc dziś na bloga, aby sprawdzić czy nie obrósł w pajęczyny - 
a tu na liczniku ponad 1000 WYŚWIETLEŃ.
 Nie wiem co mam powiedzieć. 
Blog nie ma nawet miesiąca, a już tyle z Was go zobaczyło. 
Naprawdę dało mi to dużego kopniaka do kontynuacji tego co robię. Dziękuję Wam bardzo, że poświęcacie te parę minut, aby tu zajrzeć - to niesamowicie miłe uczucie - świadomość, że jednak Ktoś to czyta - a tym Ktosiem jesteście Wy - czyli najwspanialsi czytelnicy na świecie. 
Myślę o założeniu na miesięcznice :D bloga - stronę na facebooku i instagramie, dajcie znać co o tym myślicie !
Duży buziak i jeszcze raz ogromne DZIĘKUJĘ.

Śniadanko + kilka słów motywacji.

Z racji tego, że czekam w długiej kolejce postanowiłam zaglądnąć tu do Was. Mam ze sobą tylko telefon i brak materiałów na konkretną notkę, ale chętnie podzielę się z Wami swoim dzisiejszym śniadaniem.


Owsianka z połówką banana, malinami masłem orzechowym i wiórkami kokosowymi - pycha. 
Podobna owsianka juz pojawiła się ostatnio na blogu więc przepis jest chyba zbędny, jeżeli jednak jesteście zainteresowani to w zakładce "owsianki na milion sposobów" znajdziecie przepis na bazę do każdej z moich owsianek. 
Do tego karmelową kawa z PRIMA. Uwielbiam kawę... Ba! Kocham kawę i to dzięki niej nie mam ochoty na słodkie pokusy. Zawsze pije ja z mlekiem sojowym i łyżeczka miodu - dla obniżenia kaloryczności i jak dla mnie dla lepszego smaku, bo kawa z cukrem zdecydowanie mi nie podchodzi. 
Dzisiaj pójdę pobiegać, a potem popracuję nad brzuszkiem. 
99 dni do lata kochani ! Nie trać czasu / zacznij już dziś - niech te wakacje należą do Ciebie. 
To Ty decydujesz - cała filozofia pięknej sylwetki siedzi w Twojej głowie - wystarczy bardzo chcieć i cieżko pracować. Nie ważne ile razy upadasz - ważne ile razy podnosisz się i walczysz dalej. Ja tez mam gorsze dni, ale nie poddaje się i staram się, aby każdy dzień był lepszy od drugiego. 
Trzymajcie się cieplutko - kolejka się zdecydowanie skróciła. Wracam do Was wieczorkiem. Buziak. 

Jestem-Żyję :)

Cześć kochani !
Przepraszam za mały zastój na blogu, ostatnio mam mnóstwo spraw na głowie i nie mam kiedy napisac dla Was porządnej notki, a tylko takie wchodzą w grę :) 
Obiecuje, że dziś wieczorem nadrobię swoją nieobecność.
Życzę wszystkim miłego dnia, cieszcie się słoneczkiem (o ile jest, tak jak tu w Krk) 
Buziaki i kilka przyjemnych dla oka fotek:* 


poniedziałek, 10 marca 2014

HealthyWay Tips: Jak rozplanować treningi?

Hej kochani ! 

Mam nadzieję, że wszyscy mieliście piękny dzień. 
Rozplanowanie ćwiczeń jest naprawdę proste, ale przed kilka ważnych wskazówek jak zacząć.
  1. Wyznaczamy sobie konkretny cel.
  2. Nie porównujemy się do innych.
  3. Zaczynamy teraz ! NIE JUTRO, NIE OD NASTĘPNEGO PONIEDZIAŁKU ITD.
  4. Słuchamy swojego ciała.
  5. Prowadzimy dziennik ( o tym w kolejnym poście )
  6. Nie zmieniamy swojego życia radykalnie z dnia na dzień, stopniowo przyzwyczajamy swój organizm do małych zmian.
Gdy już zastosujemy się do tych ważnych podpunktów zaczynamy planować nasze treningi. Aby to wszystko przynosiło rezultaty nasze treningi muszą być różnorodne i ok. co dwa tygodnie zwiększamy ich intensywność. Pamiętajmy, że, same brzuszki i przysiady nie doprowadzą nas do wymarzonej sylwetki, jeżeli chcemy w lecie pochwalić się umięśnionym brzuchem i pięknymi pośladkami musimy robić ćwiczenia kardio, które wypalą zbędną tkankę tłuszczową i pokażą mięśnie. 

Planujemy nasze treningi pod kątem naszego czasu, zaawansowania i trybu życia. Rozkładamy je na partie ciała i każdego dnia treningu ćwiczymy inną i chociaż raz wykonujemy cało-obwodówki, czyli ćwiczymy na jednym treningu wszystkie partie naraz. 

Ćwiczenia kardio najlepiej jest łączyć z tymi partiami ciała, z których chcemy zgubić zbędny tłuszcz. Jeżeli więc mamy problem z oponką to wykonujemy ćwiczenia kardio, a zaraz po nich ćwiczenia na brzuch. Tak samo robimy jeżeli męczymy się z nadwagą pośladkowo-udową - czyli : ćwiczenia i kardio, a zaraz po nich ćwiczenia na pośladki i smukłe nogi. 

Tak jak pewnie wiele z Was słyszało powinnyśmy ćwiczyć minimum to 30 min - ja radzę, aby chociaż raz zaplanować trening na minimum 1 godzinę. 

Nie katujemy naszego ciała ! Pamiętamy o dniu regeneracji, w którym spacerujemy, relaksujemy się i dajemy naszym mięśniom odpocząć - wtedy też poświęcamy więcej czasu na pielęgnację naszego ciała - bo wiadomo, że to też jest podstawą zdrowego trybu życia i sposobem na lepsze samopoczucie. 

Korzystamy ze sprawdzonych programów treningowych, które możemy znaleźć na YT lub kupić w sklepie. 

Przykładowy Plan Treningowy na 7 dni:

Poniedziałek : bieganie + abs
Wtorek: obwodówka
Środa: abs
Czwartek: pośladki
Piątek: regeneracja
Sobota: bieganie + abs
Niedziela: bieganie + obwodówka (bieganie rano - obwodówka wieczorem)

Jak wiecie ja swoje ciało regeneruję w środku lub pod koniec tygodnia - nie w weekend. 

Myślę, że to już wszystko, bardzo ogólnie przedstawiłam Wam sprawę, chciałabym, abyście zaczęli pisać do mnie ze swoimi pytaniami - bardzo chętnie porozmawiam z każdym z Was i jeżeli będę mogła to pomogę. 
Trzymajcie się cieplutko, myślę, że jeszcze tu do Was dziś zawitam.
Duży buziak :* !

niedziela, 9 marca 2014

HealthyWay breakfast: Śniadaniowe placki orkiszowe.


Hej kochani :) 
Tak jak obiecałam zaglądam do Was znowu. 
Dzisiaj podzielę się z Wami przepisem na przepyszne, proste i zdrowe placki - idealne na śniadanie. 
Możecie zrobić je wieczorem i rano podgrzać lub jeżeli macie troszeczkę więcej czasu to zrobić je rano. 


Składniki (na 3 placki):
- 1jajko, 
- 4 łyżki mąki orkiszowej,
- 4 łyżki mleka sojowego/1,5% itd (według uznania),
- 3 łyżki wody,
- łyżeczka zmielonego siemienia lnianego,
- łyżka otrębów.

Wykonanie:
1. Miksujemy wszystkie składniki razem.
2. Na dobrze rozgrzaną patelnię wylewamy chochelkę masy. 

Jak widzicie, przepis jest super prosty, to serduszko, które widzicie na zdjęciu zrobiłam używając specjalnej foremki, jeżeli macie takie w domu warto poeksperymentować ;)
Placuszki jemy z czym chcemy, ja uwielbiam je z masłem orzechowym i owocami.
Ostatnio razem z moim chłopakiem mieliśmy powód do świętowania i postanowiłam Mu zrobić właśnie takie placuszki.


Moim zdaniem całość wyszła supersłodko :) 
Wersja dla Niego była z masłem orzechowym, bananem i startą kostką gorzkiej czekolady. 

***

Zostawiając już temat placuszków. 
Nie pisałam nic bo miałam parę ważnych sprawy do załatwienia i to kompletnie wybiło mnie z rytmu blogowania. 
Dzisiejszą niedzielę rozpoczęłam o 6:30 porannym bieganiem, następnie pojechałam na trening do mojej szkoły tańca i na koniec dnia `zrelaksowałam` się przy `Skalpelu` Ewy, tak jak już kiedyś wspominałam - w weekendy mam najwięcej siły dlatego regeneruję się w środku tygodnia kiedy to od poniedziałku do piątku jestem na na nogach od 5:00. 
Myślę, że to już wszystko na dziś - 
mam dla Was przygotowanych wiele postów - postaram się regularnie je wstawiać. 

Całuje Was mocno - trzymajcie się cieplutko - Dobranoc.
Buziak.



Owsianki na milion sposobów: Malinowo/bananowo/orzechowa.

Hej kochani :* 
Nadrabiam swoją nieobecność, zacznę od śniadania i owsianki, którą dzisiaj zrobiłam troszeczkę inaczej niż poprzednie. 

Baza:
- 4 łyżki płatków owsianych,
- 100 ml mleka sojowego,
- 50 ml wody.
- łyżeczka zmielonego siemienia lnianego,
- łyżka otrębów owsianych,
- łyżeczka miodu

1. Podgrzewamy bazę, dopóki nie zacznie się gotować.
2. Odstawiamy na 10 min.
3. Dodajemy 2 łyżki masła orzechowego (min. 90% orzechów)
4. Dodajemy maliny i 1/2 banana.


Tym razem owsianka zdecydowanie lżejsza niż poprzednie. Wczoraj przytrafił mi się nieplanowany CheatDay - jestem takiego zdania, że jeżeli jednego dnia zjemy więcej, a drugiego troszkę mniej to bilans kalorii się wyrówna i nasza waga na tym nie ucierpi. Także dzisiaj lekkie śniadanie, ale naprawdę pyszne i mimo wszystko bardzo energetyzujące. 

Jeżeli lubicie jednak zjeść trochę więcej na śniadanie (tak jak ja zresztą) to w zakładce `Menu` znajdziecie spis wszystkich pomysłów na śniadania i na zdecydowanie bardziej sycące, ale równie zdrowe owsianki.

Teraz zabieram się `Skalpel` i wracam do Was znowu. 
Buzi.

Notka informacyjna :)

Dzień dobry kochani ! 


Przepraszam, że od 2 dni nic do Was nie pisze, mam dużo notek do nadrobienia, ale spokojnie - lecę teraz na trening, a wieczorkiem wracam z konkretnym postem. 
Miłego dnia :*

czwartek, 6 marca 2014

Motywator.

Cześć kochani :) 
Nie wiem czemu, ale miałam dzisiaj naprawdę dobry dzień, już nie pamiętam kiedy ostatni raz o tej godzinie siedziałam już wykąpana, gotowa do spania, przygotowana na nowy dzień. 
W dodatku mam za sobą piękny trening:  EWA `Skalpel`, XHIT Daily ( Miley Cyrus sexy legs ), 8 min ABS workout i Wyzwanie Ewy, dzień 46, powtórzone raz :) 
Dzisiaj chciałam podzielić się z Wami, kilkoma motywującymi słowami, które codziennie powtarzam sobie i chciałabym, aby Wam też towarzyszyły.

Jestem już na tym etapie, że dążenie do wymarzonej sylwetki jest dla mnie jak obowiązek, dzień bez treningu nie jest dniem kompletnym, ale to oznacza, że kiedyś było tak samo.
 Za każdym razem, gdy chciałam zrezygnować powtarzałam sobie, że jestem już za daleko, żeby teraz odpuścić, że wszyscy Ci, którzy podkładają mi nogi marzą o mojej porażce i, że nie mogę dać im tej satysfakcji. To co robię, robię dla siebie, aby być dumną z samej siebie i niezależnie od tego co słyszałam od innych ` To chore`, `To głupie, mogłabyś już dać spokój` - ja z uporem maniaka robiłam i robię swoje. 
Wy też to musicie zrobić. Postawić dwie ściany, które będą oddzielać waszą drogę do celu od opinii innych. 
Wiele z nas ma pewnie te dni, kiedy budzi się i wszystko idzie źle, ja mam tak bardzo często, mogłabym rzec notorycznie, ale nauczyłam się z tym walczyć. Jeżeli zaczniemy cieszyć się z każdej nawet najmniejszej miłej rzeczy, która przytrafia nam się w ciągu dnia każdy dzień będzie piękny. Każde porażki odbierać spokojnie, naprawiać je i cieszyć się z dobrych rzeczy. Taką rzeczą może być nawet fakt, że możecie napić się ciepłej kawy czy herbaty rano lub, że znaleźliście wolne miejsce w autobusie jadąc do szkoły/pracy :) Naprawdę, uwierzcie mi, że pozytywne myślenie to pozytywne życie. Każdy z nas ma problemy, większe, mniejsze. Mierzymy je swoją miarą, na swoją skalę. Naszym zadaniem jest rozwiązywać każdy spokojnie i sukcesywnie - nie możemy uciekać od nich. 

Kilka pozytywnych myśli na podsumowanie:

- Ciesz się chwilą.
- Uszczęśliwiaj innych.
- Dziękuj za wszystko co masz.
- Wyznaczaj sobie konkretne cele i codziennie stawiaj duży krok w ich kierunku.
- Możesz mieć wszystko i osiągnąć wszystko - cała magia siedzi w Tobie.
- Kochaj siebie jaką jesteś - nie porównuj się do innych.
- Jeżeli będziesz dobra dla swojego organizmu on będzie dobry dla Ciebie.
- Take it easy :)

Wstawiam też parę cudaśnych fotek, aby nacieszyć oko. 
Zdradzę też wam, że bardzo często takie zdjęcia dają mi kopa do działania - także zaczynamy obserwować wszystkie Fit Blogi, instagramy, tumblry, strony na facebooku itd !
 Motywujemy się każdego dnia.

















Miłego wieczoru kochani, buziak :*

środa, 5 marca 2014

HealthyWay lunches: Zupa/krem z brokułów z serem feta.


Podzielę się z wami przepysznym przepisem na zdrową, sycącą zupkę, którą dzisiaj z pomocą babci (która zrobiła wcześniej bulion) zrobiłyśmy na obiad.
Potrzebujemy:
  • jednego średniego brokuła,
  • wcześniej przygotowany bulion warzywny, przygotowany przez nas (najlepszy z przepisu TU),
  • kromka chleba razowego (do grzanek),
  • plaster sera feta,
  • pieprz,
  • bazylia,
  • 4 łyżki oliwy z oliwek,
  • łyżka lekkiego jogurtu greckiego
  • 1cm imbiru.
Wykonanie:
  1. Wlewamy do dużego garnka 4 łyżki oliwy.
  2. Tniemy całego brokuła i dodajemy go do oliwy w garnku.
  3. Delikatnie przysmażamy.
  4. Dodajemy 1l bulionu warzywnego.
  5. Gotujemy razem z brokułami aż brokuły będą bardzo miękkie.
  6. Dodajemy obrany i starty imbir.
  7. Dodajemy na oko bazylii i pieprzu.
  8. Odstawiamy na 10min - pozwalamy wszystkim przyprawą wchłonąć się w brokuły i bulion.
  9. W między czasie kroimy kromeczkę razowego chleba, maczamy w łyżeczce oliwy z oliwek i szczypcie bazylii i przypiekamy na patelni. 
  10. Blendujemy bulion z warzywami (tak, aby gdzieniegdzie jeszcze pływały małe kawałki brokułów)
  11. Kroimy plaster fety na kosteczkę dodajemy do miseczki.
  12. Zalewamy fetę kremem.
  13. Dodajemy grzanki.
  14. Dodajemy łyżkę jogurtu greckiego.
  15. Zjadamy póki gorące:)
***
Jako, że sama miseczka kremu na obiad to dla mnie za mało zrobiłam sobie do tego dietetyczna sałatkę cezar - wstawiam zdjęcia, jeżeli chcecie przepis dajcie znać!

Trzymajcie się cieplutko,
dziś robię sobie dzień regeneracji - już kiedyś wspominałam, że takie dni lubię robić w środku tygodnia.
(Myślę, że to już wszystko na dzisiaj, widzimy się jutro!)
Buziak !

* UPDATE: jednak dzisiaj regenerowałam się w troszkę inny sposób, razem z XHIT Daily zrobiłam 10 i 8 min trening brzucha, 8 min trening abs level 1, oraz 3 inne programy treningowe na nogi i pośladki (xhit daily)

HealthyWay breakfasts: Dietetyczne naleśniki / Śniadanie mistrzów.

Cześć ;) 
Tak jak zapowiadałam znowu do Was wracam i zapowiem jeszcze, że to nie jest ostatni post dzisiaj.
 Szaleje dziś z postami. 
Ten będzie równie króciutki jak poprzedni, chciałam tylko podzielić się z wami moim dzisiejszym śniadaniem, które zdecydowania trafia do `ulubieńców miesiąca` i jeszcze nie raz się na moim porannym talerzu pojawi.


We wczorajszym naleśnikowym poście wspomniałam, że zostawiam sobie dwa na rano i oto co mi z tego wyszło. 
Przepis na dietetyczne ciasto naleśnikowe znajdziecie TU.

Te dwa pyszne trójkąciki zrobiłam z jogurtem greckim (po 2 średnie łyżki na każdego naleśnika),
jednym średnim bananem,
jedną pomarańczą,
garścią migdałów,
łyżeczką masła orzechowego
i wszystko sypnęłam cynamonem. 

Było naprawdę przepyszne - więc jeżeli macie wolną chwilkę zróbcie naleśniki dziś, a jutro rano wystarczy je podgrzać, w weekendy robimy świeżutkie, bo takie smakują najlepiej. 
Całuje Was mocno, zaraz zabieram się konkretniejszy post.

Owsianki na milion sposobów: Truskawkowo - bananowa.

Hej kochani ! 
Nadrabiam posty z owsiankami, których ma być milion, a jak na razie są dwie. Baza do każdej z moich owsianek jest taka sama, różnią się od siebie tylko dodatkami, ale myślę, że to całkiem przyjemne, lekkie posty, które może trochę wpłyną na wasze śniadanka. 

Jeszcze raz przypominam:
Baza do mojej owsianki:

- 100ml mleka sojowego (1,5% / 0,5%)
- 100ml wody
- 4 łyżki płatków owsianych
- 3 łyżki niesłodzonego musli
- łyżeczka miodu
- łyżeczka siemienia lnianego
- łyżka otrębów

Kolejne czynności jak dokładnie przygotowuję owsiankę znajdziecie TU.


Do dzisiejszej owsianki dodajemy 2 truskawki, 1/2 banana i wszystko posypujemy cynamonem:)
Smacznego.

***

Wracam do Was jeszcze dziś z kolejnymi przepisami. 
Miłego popołudnia :*
Buziak.