wtorek, 25 lutego 2014

Food Diary 3, czyli jak jem na co dzień.

Cześć :)
Mam nadzieję, że wszystkim dobrze minął dzień. Ja dzisiaj miałam kolejny wolny od szkoły. 
Obudziłam się ze strasznymi zakwasami (ulubione uczucie :)) - najlepszy sposób na zakwasy ? Zwalczanie je tym samym, czyli ćwiczeniami. Tak też zrobiłam i Skapel okazał się być idealny.

Swój wtorek rozpoczęłam bułką fitness z masłem orzechowym i 1/2 banana (pomysł podpatrzony od amerykańskich fitnessguru) do tego mała pomarańcza posypana cynamonem i kawa. 


Po 3h zrobiłam się głodna i zrobiłam sobie II Śniadanie, omleta z twarogiem półtłustym i łyżeczką miodu gryczanego do tego jabłko i zielona herbata.



No i po drugim śniadaniu zabrałam się za Skalpel, 30 min po treningu wypiłam pysznego smoothie.
Potem krótki spacer bo znowu wiosna wróciła na chwilę.
Na obiad zrobiłam sobie Tilapię z brązowym ryżem, warzywami i mixem sałat.


No i to wszystko, zaraz zaserwuję sobie wieczorną zieloną herbatę. 
W głowie rodzą mi się pomysły na nowe posty.
Miłego wieczoru, buziak :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz